🐱 Zeby Mi Sie Chcialo Tak Jak Mis Ie Nie Chce
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce. 6. motywacja. 1. «to, co powoduje podjęcie jakichś działań lub decyzji»
Informacje o Piórnik Żeby mi sie tak chciało jak mi się nie chc - 12435106307 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2022-08-13 - cena 23,50 zł English polski українська język
Oczywiście, że nie, to zrozumiałe. Energia bierze się z układu pokarmowego. znowu wstałammm, nawet jeśli nie masz objawów choroby, to i tak nie oznacza to, że nie możesz mieć jakiś
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić żeby nie kaszleć ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Pisze o sobie, bo pisanie o kimś, mimo że się go nie zna (jak ktoś tu obecny:p), bez żadnych dowodów i argumentów, nie jest tak wiarygodne jak pisanie o sobie. >Możesz sobie nie wyobrażać ,omijam malkontentów z daleka. A jak sobie radzisz ze sobą?:) Nie wiem też co ma Twoja wypowiedź do mojej. Chyba że "malkontent" miał mnie
Bo jeśli, w porywie ambicji założysz sobie: „Będę się codziennie uczył 1,5 godziny”, to może wytrwasz 2,3 dni jeśliś wytrwały. Większość z nas nie wytrwa, bo dojdzie właśnie zdanie z nagłówka „żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce!”. A co jeśli założysz sobie na początku „przez 5 minut pomyślę co
o rany, zaraz zejde w robocie, jestem pierwszy dzien po urlopie i 17tej czekam jak zbawienia. O zesz w morde! ale mi sie nie chce ;( po urlopie powinien byc urlop na dojście do siebie he he he eh -- teqilaa z robalem :)
odpowiedział (a) 09.05.2011 o 10:21: Myślę, że jeśli chcesz się pozbyć brzuszka to możesz wykonywać ćwiczenia takie jak tutaj : [LINK] . Są okej : ) Co do słodyczy to po prostu musisz je ograniczać. Nie możesz ich wykluczyć ze swojej diety całkowicie, rób to stopniowo ! :)
Piątkowe cześć żuczki 😚 I nadszedł on dzień mopa 🙄żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce 🤪 Ale oczywiście najpierw śniadanko i porcja witamin i oczywiście buteleczka kolagenu mój z firmy collibrelife i powiem Wam ,że jestem szczęśliwa,że zdecydowałam się na suplementację ,moje włosy i paznokcie już po nie całym miesiącu są …
MUCzQH. „Leniwy, ale zdolny” – tak często tłumaczymy zachowanie innych ludzi. Ale czy na pewno lenistwo jest stałą cechą charakteru? Zachowanie, potocznie określane jako lenistwo, można zdefiniować jako brak motywacji ku określonemu działaniu. Co zatem może wpływać na brak motywacji. Przyjrzyjmy się kilku powodom, dla których brakuje nam motywacji. Brak motywacji wynikać może z braku celu Problemem w trudnościach z realizacją celów może być nie tyle brak odwagi czy lenistwo, ile źle określony cel. Jeśli w pracy nie widzimy sensu naszych działań, jest wysoce prawdopodobne, że wkrótce poziom naszej motywacji wyraźnie spadnie. Zredefiniowanie celu czy nadanie sensu pracy może znacznie zwiększyć naszą ochotę na działanie. Brak motywacji może być wynikiem poczucia bezradności Martin Seligman wykazał w swoich badaniach, że poczucie bezradności przekłada się na niepodejmowanie działania. Tzw. wyuczona bezradność jest stanem wytworzonym w nas samych, kiedy przed dłuższy czas byliśmy poddawani oddziaływaniu szkodliwych bodźców lub nieprzyjemnych sytuacji. Przykładem może być przedłużająca się w pracy krytyka przez naszego szefa. Krytyka ta jest w stanie doprowadzić do tego, że kiedy nawet zmieni się przełożony, nasza motywacja nadal będzie niska. Sposobem na taki stan jest nabycie poczucia skuteczności i kontroli. Żeby to osiągnąć, warto popróbować nowych działań czy pomysłów. Nawet mała zmiana, dająca nam poczucie, że mamy na coś wpływ, może zapoczątkować odbudowywanie poczucia sprawczości. Brak motywacji jako wynik przemęczenia Znana w psychologii teoria Maslowa wskazuje, że jeśli nie zaspokoimy bardziej podstawowych potrzeb, trudno nam jest się skupić na zaspokajaniu tzw. potrzeb wyższego rzędu. Jeśli np. jesteśmy niewyspani lub głodni, będziemy mieli trudności w skupieniu się na samorealizacji. Bazując na tej teorii można powiedzieć, że przemęczenie (np. wynikające z przepracowania) wpływa na spadek motywacji i dopóki nie zregenerujemy naszego organizmu, trudno będzie nam wykrzesać z siebie optymizm do dalszej, wzmożonej pracy lub nawet do aktywnego relaksu. Przyczyna braku motywacji może leżeć w braku wiedzy na temat zarządzania sobą w czasie oraz braku wiedzy z zakresu rytmów dobowych naszego organizmu Zarządzanie sobą w czasie to zrozumienie, że aby skutecznie funkcjonować, musimy obowiązki i zadania odpowiednio podzielić. Z pomocą przychodzi tutaj np. zasada Pareto, która mówi, że nie chodzi o wypełnianie wszystkich obowiązków, lecz o osiąganie efektu. Okazuje się, że czynności, które nie zbliżają nas do celu, stanowią 80% naszego czasu. Dlatego warto skupić się na tych 20% czynności, które naprawdę są istotne. Również narzędzie, jakim jest matryca Eisenhowera, pozwoli nam ustalić, które czynności są pilne i ważne, a które nie i w jakiej kolejności je wykonywać. Jeśli chodzi o tzw. rytmy okołodobowe, psychologowie zauważają, że poziom naszej motywacji nie jest stały przez cały dzień i waha się w zależności od pory dnia. Warto zatem przyjrzeć się, kiedy jest najwyższy i kiedy warto działać, a kiedy trzeba sobie pozwolić na chwilę relaksu, ponieważ poziom ten osiągnął wartość najniższą. Brak motywacji może być rezultatem prokrastynacji, czyli chorobliwego odkładania spraw na później Prokrastynacja może wynikać z kilku przyczyn: może to być nuda, zła organizacja pracy, brak wiary w siebie lub w powodzenie przedsięwzięcia czy perfekcjonizm. Przeciwdziałanie wymaga zdefiniowania problemu. Rozwiązaniem może być uatrakcyjnienie sobie wykonywania danej czynności, stworzenie dobrego i – co ważne – realnego planu działania, poznanie własnych mocnych stron lub nauczenie się, jak radzić sobie z niepowodzeniami. Powodem braku motywacji może być również brak wiary we własne możliwości Przyczyn braku wiary w siebie na ogół można szukać w wychowaniu, w okresie dorastania. Wtedy to zaszczepiane są nam przekonania (przez rodziców, nauczycieli czy inne osoby z bliskiego otoczenia), według który jesteśmy zbyt leniwi, nie nadajemy się do czegoś, nigdy nie będziemy dobrzy w danej dziedzinie itd. Takie przekonania tkwią z nas na tyle głęboko, że często już w dorosłym życiu sabotujemy sami swoje działania. Nie widzimy sensu w podejmowaniu prób zmiany naszego życia, bo mamy takie przeświadczenie, że i tak nam nie wyjdzie. Rozwiązaniem tego problemu jest dotarcie do takiego błędnego przekonania i próba wypracowania nowego, bardziej nas wspierającego. Na koniec warto dodać, że na naszą motywację duży wpływ ma nasze nastawienie. Nie musimy być wcale omnibusami, żeby osiągać sukcesy. Badania pokazują, że wbrew powszechnemu mniemaniu, w życiu najlepiej radzą sobie nie prymusi, ale osoby, które uzyskują średnie wyniki. Okazuje się, że prymusi wcale nie muszą być bardziej inteligentni od osób przeciętnych. Mają oni za to dużą potrzebę aprobaty społecznej, w związku z czym starają się spełniać oczekiwania otoczenia (rodziców, nauczycieli). Warto tutaj pamiętać, że przez długi czas panowało przekonanie, że dobry uczeń to taki, który posiada encyklopedyczną wiedzę. Niestety, wiedza ta nie zapewnia automatycznie dobrego radzenia sobie w życiu. Co ciekawe, część z tych osób nawet nie kończy studiów. Jak mówi Brian Tracy, wielu biznesmenów i ludzi, którzy osiągnęli sukces to osoby, które w szkole były średnie lub nawet słabe. Wskazuje on, że nasza wiedza i umiejętności to tylko 15% naszego sukcesu. Reszta zależna jest od naszego nastawienia. Robert Kiyosaki w swojej książec „Bogaty ojciec, biedny ojciec” ujął to jeszcze inaczej, pisząc, że „prawdziwa nauka potrzebuje energii, pasji i palącego pragnienia”. O autorze Monika Goworek – psycholog, terapeuta, Warszawa Monika Goworek – The post „Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce” – sztuka motywacji appeared first on Blog dla pacjentów.
Opublikowane o 10:26h w kategorii Dorośli Chyba każdy z nas ma za sobą doświadczenie, kiedy nic się nie chce, a tyle jest do za kilka dni, termin oddania pracy zbliża się nieubłaganie, a my mamy największą ochotę na leżenie w łóżku, patrzenie w sufit lub ewentualnie oglądanie seriali i scrollowanie Facebooka. Niechęć do zabrania się do pracy jest tak duża, że wydaje się być obezwładniająca. Myślimy: „ok, miałem dziś przygotować plan prezentacji…ale tak mi się nie chce. Może zrobię to jutro? Tak! Jutro na pewno będę mieć więcej energii…” Po czym przychodzi kolejna myśl: „hmm, ale na jutro mam inne plany…czy zdąże ze wszystkim?” – pojawia się lęk!Z czego wynika niechęć do działania?Można tłumaczyć ją na wiele sposobów. Najczęściej mówimy o braku motywacji, źle zdefiniowanym, niekonkretnym celu, niskim poziomie dyscypliny czy po prostu skłonnościach biologicznych – mówiąc „taki już jestem” czy „zawsze tak miałem”. Ale czy rzeczywiście chodzi tylko o to? Często okazuje się, że nie mamy wystarczająco dobrych powodów, by przerwać stan, w którym tkwimy. Nie czujemy się aż tak źle w swoim ciele, by zacząć ćwiczyć, nie czujemy skutków spożywania zbyt dużej ilości cukru, by zacząć zwracać uwagę na to, co jemy, nie potrafimy określić czasu jakiego potrzebujemy do nauki, więc wydaje nam się, że jedna zarwana noc wystarczy, by przyswoić materiał. Dodatkowo, kiedy wpadamy w wir prozaicznych, łatwych i przyjemnych aktywności, którym poddajemy się na co dzień bardzo trudno jest wymagać od siebie zrobienia czegoś większego i mniej się wciągnąć w pewną wyliczankę przez nasz umysł. Brzmi ona: „zacząć-nie zacząć”/„chcę-nie chcę”. Wciągamy swoje myśli w grę, a nasz mózg najczęściej wybierze krótszą drogę i chwilowe szczęście. Kiedy to zauważymy, przerwiemy i po prostu zaczniemy, często okazuje się, że samo wykonanie zadania było mniej męczące niż myślenie o po głębszym zastanowieniu może się także okazać, że zadanie, jakiemu przyszło nam sprostać, zostało nam przez kogoś narzucone i po prostu nam nie zależy. Cel, do którego prowadzi nie jest spójny z naszą wizją o sobie, życiu, przyszłości czy wartościami, więc to staje się przeszkodą to pokonania oporu. Kolejnym utrudnieniem w rozpoczęciu działania jest ocenianie siebie. Myślimy: „i tak mi się nie uda, nie zrobię tego wystarczająco dobrze, i tak mam już za mało czasu”. To przekonania o nas samych przemawiają przez nas. A co gdybyś po prostu zaczął? Bez oceniania jak to robisz, bez planu minimum, jaki należy wykonać tego dnia, bez myślenia o rezultatach. Co zrobić, by pokonać lenistwo?Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Pomocne może okazać się wsłuchanie się w siebie i wzięcie odpowiedzialności za swoje wybory. Bierność prowadzi do pogoroszenia samopoczucia, co z kolei wpływa na poczucie zrezygnowania i bezradności. Koło się zapętla. Stajemy się bierni, poddajemy się wpływowi losu na to co z nami będzie, zamiast samemu zdecydować jak chcemy, by że weźmiemy udział w konkursie – dziś mija termin zgłoszeń, ale nie możemy się zebrać, jakaś wewnętrzna siła tak bardzo nas powstrzymuje. Co z tym zrobić? Spróbujmy się zaciekawić. Może pisanie nie jest dla nas fascynujące, ale kiedy myślimy o wyborze grafik jest nam nieco przyjemniej, bo np. lubimy fotografię. Posłuchajmy siebie i idźmy za tym tropem. Kiedy zrobimy to, co chcemy, zyskujemy energię na dalsze działania. Spróbujmy wyodrębnić aspekty, które nas męczą oraz które dodają nam energii i mieszajmy je ze sobą. Na początku może nam się wydać to nie intuicyjne, ale z czasem, kiedy przekonamy się, że na całość zadania składają się różne elementy i zauważymy, a następnie zaakceptujemy, że niektóre z nich lubimy bardziej, a inne mniej – przekonanie siebie do działania powinno być mniej wymagające.
ŻEBY MI SIĘ CHCIAŁO TAK, JAK MI SIĘ NIE CHCE #78 Burza Mózgów Akademii Milionerów „Żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce” jest bodajże najczęściej powtarzanym zdaniem w poniedziałkowe poranki, czyli wtedy kiedy po weekendzie musimy wrócić do pracy. To jedno zdanie wypowiadane przez tak wiele osób, często nawet nieświadomie, zawiera w sobie cała prawdę na temat życia danej osoby, a przede wszystkim odnosi się do pracy, którą ta osoba wykonuje. Sprawa wygląda jeszcze gorzej, kiedy do pracy trzeba wrócić po dłuższym wolnym, np. po świętach albo urlopie. Istnieją nawet badania, które dowodzą, że po urlopie człowiek wraca do pracy jeszcze bardziej zmęczony niż przed, a to dlatego, że krótkotrwałe wybicie z codziennego rytmu kończy się często bezsennością, a rysująca się przed człowiekiem wizja pracy, aż do następnego urlopu, u niektórych potrafi wywołać stany depresyjne. Dlaczego tak się dzieję? Skąd ten nieustanny brak motywacji? Odpowiedź jest prosta, brak motywacji zawsze wynika z braku satysfakcji! Skoro nie cierpisz swojej pracy, nie lubisz swojego szefa, jesteś niezadowolony z zarobków to jakim cudem masz mieć ochotę na „powrót do codzienności”? Co zatem możesz zrobić, aby to zmienić? Myślę, że doskonale wiesz co, ale jeśli jakimś cudem tego nie dostrzegasz powiem to za Ciebie: MUSISZ ZMIENIĆ SWOJĄ PRACĘ! Nie ma innego wyjścia, jeśli w tym co robisz nie ma ani odrobiny satysfakcji, jeśli praca którą wykonujesz jest dla Ciebie udręką to czas najwyższy spojrzeć prawdzie prosto w oczy i zmienić to co Cię nieustannie zadręcza. Oczywiście wiem, co teraz powiesz: „że łatwo się mówi, a rachunki trzeba płacić” i to też jest prawda! Nikt przecież nie twierdzi, że masz porzucić pracę z dnia na dzień, ważne jest, aby podjąć w sobie decyzję i konsekwentnie do niej dążyć. Jeśli zrozumiesz, że motywacja przyjdzie wtedy kiedy połączysz pracę z pasją, że Ci, którzy nie czerpią przyjemności z własnej pracy po prostu wegetują zamiast żyć, to to będzie pierwszy krok do tego, żeby mieć satysfakcjonujące życie! Absolutnie nie chodzi o to, żebym namawiał Cię do porzucenia etatu i np. rozpoczęcia prace w marketingu online, ponieważ to Ty sam musisz mieć poczucie, że to jest właśnie to co chcesz w życiu robić! Ten stan wewnętrznej pewności co do tego co jest naprawdę w życiu ważne i do czego chce się dążyć – Simon Sinek, jeden z czołowych brytyjskich mówców motywacyjnych ” nazywa „poznaniem swojego wewnętrznego DLACZEGO”. Jeśli nie znasz książki tego autora „Zacznij od dlaczego” odsyłam Cię do zapoznania się z nią i to jak najszybciej!!! Po krótce to o czym pisze Sinek można by streścić w kilku słowach: Jeśli wiesz po co coś robisz to będziesz to robił z pasją i wewnętrznym zaangażowaniem. Będziesz tak kierował swoimi działaniami, aby cel, który sobie obrałeś osiągnąć jak najszybciej. Kilka zagadnień związanych z motywacją znajdziesz także na stronie Akademii, tutaj opisane to jest w naprawdę przystępny sposób. I jeszcze jedną rzecz warto sobie uświadomić, a mianowicie to że: WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ W TWOJEJ GŁOWIE!!! Pamiętaj, że najpierw jest myśl, ta myśl niesie ze sobą pewien ładunek emocjonalny. Jeśli postarasz się żeby był on pozytywny to myśl ma szanse zamienić się w czyn. Myśl zatem pozytywnie, działaj konsekwentnie, a wkrótce nie będziesz musiał „chodzić do roboty, bo zawsze będziesz szedł do pracy”. Aby jednak to osiągnąć naucz się planować, bądź czynnie zaangażowany, a wszystko czego się podejmiesz osiągniesz z łatwością.
zeby mi sie chcialo tak jak mis ie nie chce